BLOGMASS #3 i #4

Hejoo!
Przepraszam za to, że sobotni post się nie pojawił, ale to ze względu na problemy zdrowotne kogoś z mojej rodziny- byłam w szpitalu.
Dziś będzie post typu lifestyle i na końcu coś wam ogłoszę.
Więc, mój dzień dziś nie był najbardziej pracowity, w sumie mogłabym wręcz powiedzieć, że się nudziłam. W szkole nie najlepiej- dwójka z matmy i dwie niezapowiedziane kartkówki. Byle do środy! A czemu akurat do środy? Bo to ostatni dzień, w którym idę do szkoły. Później jadę do Berlina, do Primarka! Nie mogę się już doczekać! W związku z moim pobytem tam szykuję dla Was coś specjalnego- ale na razie, ani słowa.

Później byłam na tańcach i było mega śmiesznie bo mieliśmy za zadanie uczuciowo zatańczyć do wolnych piosenek. A, żeby było śmieszniej dobrałam się do pary z Olą i miałyśmy taki ubaw, że w pewnym momencie aż zaczęłam się dusić ze śmiechu, haha. Latałyśmy po sali udając primy baleriny i ogólnie było bardzo fajnie. Na zajęciach mieliśmy też losowanie, w którym dowiedziałam się, że mam kogoś komu łatwo jest kupić prezent. Mam przynajmniej taką nadzieję... :D.
Myślę, że poszukiwania zacznę na stronie cocolita.pl o której słyszałam wiele dobrych opinii. Oczywiście, napiszę Wam jaka jest moja opinia na temat tej drogerii.

Na koniec zostawiam Was ze zdjęciami "mikołajkowego śniadania" jakie zaserwowałam w sobotę moim rodzicom. Byli zachwyceni! ;D.
To część!
Następny post napiszę Wam pewnie już w Berlinie więc trzymajcie za mnie kciuki i życzcie mi powodzenia na jutrzejszym basenie (tak, środa to ten dzień kiedy muszę się męczyć na szkolnym basenie :P).
-Natty.